Większość kierowników ma świadomość istoty zdrowia osób przez nich zatrudnianych. Przedsiębiorstwa kooperują z siłowniami, sprzedając swoim pracownikom karty klubowe w niskich cenach. Słyszy się także o wspólnym rozciąganiu z rana, praktykowanym w biurach. Takie pomysły działają pozytywnie na nastrój członków zespołu, jak również ich ze sobą integrują. Lecz co z psychicznym zdrowiem zatrudnionych? Czy dbanie o nie jest zadaniem dyrektora? Czy niezadowolony z życia pracownik gorzej wykonuje polecenia? Czy powinno się mieć specjalistę psychologii w firmie?
Warto zauważyć, że gdy rutyna wkradnie się w wykonywanie nawet wymarzonego zajęcia, prędko da się znienawidzić swoje miejsce pracy. Doktor psychologii lub tak zwany coach, który także stosuje metody z obszaru nauk społecznych, dba o podsycanie zapału podopiecznych za sprawą rozmów, szkoleń, dawania wskazówek (wysokiej klasy psychologowie i coachowie pracują np. w zaprzyjaźnionym Centrum SuperEgo). Jego obecność w firmie może przynieść same zyski. W wyniku takich praktyk pracownik zyskuje wsparcie i wytyczne, w jaki sposób obchodzić się z własnymi niepowodzeniami, jak rozwiązywać przeszkody nie do przejścia, jak nie postrzegać pracy jako zajęcia znienawidzonego. Zatrudniający za to uczy się, jak zapewnić przestrzeń, która będzie bez ustanku zachęcać pracowników do działania.
Doradca pomaga stworzyć zdrową przestrzeń pracy, ustalając, czym kierują się kolejni zatrudnieni, uporządkowuje relacje pomiędzy „górą” a pracobiorcami. Obserwując, może określić, w jaki sposób uaktywnić biernych zatrudnionych, cieszących się wyłącznie z godziny zakończenia zmiany. Psycholog zwiększa ich samoocenę, udowadnia im, że posiadają głos i mogą wpływać na doskonalenie firmy, zapewnia także możliwość korzystania z darmowych, osobistych sesji, ponieważ człowiek, nieradzący sobie z problemami, które nie dotyczą bezpośrednio zawodu, będzie mógł dopiero po ich rozwiązaniu być lepiej przygotowanym na oddanie się poleceniom, związanym z karierą.
Dzięki takim działaniom system pracy może być lepszy, firma może szybko zdobyć sukces i sprawić, iż praca przestanie być przykrym obowiązkiem, a jawić się zacznie jako ciekawa forma rozwoju. Przy okazji – pamiętajcie, by nie mylić psychologa z psychoterapeutą, doczytaj tu, jaka jest różnica. Mylić te profesje, to trochę jak mylić astrologa z astronautą 🙂